Mercedes-AMG GT63 S na torze
Wreszcie miałem okazję usiąść za kierownicą GT 4Door Coupe. Co prawda tylko na kilka kilometrów ale za to w nieprzeciętnych warunkach. Jak mi się podobało? Bardzo. Mercedes-AMG GT63 S daje radę, zapraszam!
Leśna nitka toru Kielce to prawie dwa kilometry malowniczych widoków lasu budzącego się do życia po zimie. Z drugiej strony to także kombinacja szybkich zakrętów opatrzonych metalowymi bandami zaraz obok toru. Różnica wysokości od startu na pętli kartingowej do najwyższego punktu w lesie to prawie 60m!
Idealne miejsce, żeby sprawdzić jak radzi sobie Mercedes-AMG GT63 S. Przede wszystkim silnik. 4.0l V8 z dwiema turbinami daje 639 KM. Jakkolwiek irracjonalnie wygląda ta liczba tak dużo ważniejszy jest moment obrotowy. 900 Nm. Dziewięćset. W czasie przyspieszania nie mogłem uwierzyć, że da się to robić tak szybko a co więcej nie ma opcji, żeby tak się zbierał samochód ważący ponad dwie tony!
Jeśli chodzi o zachwiane poczucie co do masy samochodu to dość dużą rolę gra tutaj zarówno układ kierowniczy jak i sposób działania pedałów. Wszystko chodzi zaskakująco lekko (niekiedy nawet za lekko). Każdy ruch czy to nadgarstków czy stopy wywołuje natychmiastową reakcję, która wręcz zaprzecza faktom co do masy tego pocisku. Dwie tony czuć oczywiście podczas hamowania, tu fizyki tak łatwo oszukać się nie da.
Przy poczuciu dużo niższej masy wystarczy tylko chwila, żeby zacząć pozwalać sobie na coraz więcej, jechać coraz szybciej i chętniej wciskać gaz. Przy agresywnych wyjściach z zakrętów czuć jak tył zaczyna w przyjemny sposób zacieśniać linię. Jeśli przesadzicie z gazem to cały samochód, w dość kontrolowany sposób przesunie się poszerzając zakręt dość znacznie. Uczucie jest bardzo podobne do tego, jakie pamiętam z Audi R8. Z tą różnicą, że tu mamy rodzinny, czteroosobowy samochód!
AMG GT63 S cechuje się nie tylko skomplikowanym napędem 4Matic+, który może płynnie przenosić moc między kołami ale również systemem skrętnej tylnej osi (znanym z AMG GT R). Najlepszym komplementem pod kątem tych rozwiązań, jaki mogę napisać, to to, że były praktycznie niezauważalne. Chodzi mi o to, że reakcje samochodu na moje ruchy kierownicą i gaz były dokładnie takie, jakich oczekiwałem. Nic zaskakującego. Nie musicie się uczyć samochodu, wystarczy, że mu zaufacie (albo polecicie na aferę, Wasz wybór) i będzie dobrze.
Nie sposób nie wspomnieć o głównym konkurencie AMG GT63 czyli Porsche Panamera. GT wydaje się dużo agresywniejszym samochodem, szczególnie z wyglądu. Panamera zdążyła się już opatrzeć, nie jest tak krzykliwa. Jest bardziej subtelna, zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz. Jeśli chodzi o wrażenia zza kierownicy to Porsche wydaje się bardziej analogowe. Podobnie jak GT dość sprawnie maskuje swoją masę ale w zupełnie inny sposób. Zarówno kierownica, gaz jak i hamulec wymagają bardziej zdecydowanych działań ale ma się poczucie absolutnego panowania nad wszystkim, co się dzieje. Czy tak faktycznie jest to już inna sprawa. Co bym wybrał? GT, głównie ze względu na dźwięk, wnętrze i fakt, że sercem bliżej mi do AMG ;-).
Jeśli chcecie spróbować swoich sił za kierownicą nie tylko GT63 ale prawie całą gamą samochodów AMG to możecie skorzystać z oferty AMG Driving Academy na torze Kielce, Poznań czy Silesia Ring. Wszystkie szczegóły znajdziecie na ich stronie -> https://www.mercedes-benz.pl/passengercars/the-brand/amg/onas/o-nas.module.html