Już jest kolejna część szaleńczej jazdy Kena Blocka: Gymkhana 7
Usiądźcie wygodnie, załóżcie słuchawki bądź odpalcie głośniki (głośniej niż ciszej) i pozwólcie, by Ken Block porwał was na szaloną przejażdżkę ulicami Los Angeles za kierownicą Hoonicorna RTR. Panie i Panowie, oto Gymkhana 7: Wild in the streets of Los Angeles.
Gymkhana 7 zabiera nas na zamknięte ulice Los Angeles gdzie Ken Block popisuje się swoimi umiejętnościami latania bokiem, zbliżaniem się na centymetry do różnych przeszkód i produkcją ogromnych ilości dymu. Tym razem za przeszkody posłużyły m.in. wózek z hotdogami oraz low-rider. Oprócz tego jest masa dymu, ryczące V8, wyśmienite ujęcia, szaleńcza jazda, skoki, zwolnione tempo, chlapiąca woda w slowmotion i policja. Czego chcieć więcej?
Nowa zabawka Kena, Hoonicorn RTR, to nie tylko niesamowita konstrukcja i fabryka mocy ale także pierwszy na świecie Mustang z napędem na cztery koła. Możliwe, że niektórym nie przypadnie tak do gustu jak rajdowe zabawki ale musicie przyznać, że Ken Block ma odpowiednią „stylówę” do tego potwora – kask w klimacie lat sześćdziesiątych, skórzana kurtka i bandana na twarzy.
Dla malkontentów, którzy twierdzą, że Gymkhana to lipa, że Block jest leszczem bo przecież powtarza sceny i nagrywa po kilka razy, żeby wszystko się udało i dobrze wyglądało mam tylko jedną radę – idźcie marudzić gdzie indziej. Gymkhana 7 to świetna produkcja filmowa zrealizowana z iście amerykańskim rozmachem, którą ma się dobrze oglądać i to zadanie spełnia w 100%.
Źródło: Hoonigan