Toyota GR Yaris – Pierwsza Jazda! | #NaKoniecDnia
Nie pamiętam kiedy ostatnio zostałem tak zaskoczony przez jakiś samochód tak jak przez to małe cudo. Toyota GR Yaris, o której mowa, jest najfajniejszym samochodem, jaki pojawił się w tym dziwnym 2020 roku. Spytacie „Jak można jarać się Yarisem?” to już odpowiadam – Yarisa to cudo przypomina tylko z nazwy.
Miałem tylko kilka chwil, żeby na szybko poznać się z samochodem ale za to od razu w dynamicznych warunkach na torze Słomczyn.
Zacznijmy od silnika. Fakt, że Toyota GR Yaris ma trzycylindrowy silnik nie jest żadnym kłopotem. Motor pracuje czysto i równo a do tego idzie jak dwulitrówka. Fakt, nie brzmi ani nie jest głośny.
Skrzynia biegów to oczywiście manual, a dodatkowo mamy tryb automatycznego międzygazu.
Napęd na cztery koła GR-FOUR to jest bajka. W trybie Normal mamy napęd przekazywany w proporcjach 60:40. Samochód zachowuje się neutralnie i przewidywalnie, jak mocna ośka ze szperą. W trybie Sport mamy 30:70 i przy odrobinie chęci z naszej strony można tą małą kulką polatać bokiem. Mówimy o suchym torze, na szutrach czy śniegu będzie tylko lepiej ?. Ostatni tryb Sport daje równe 50:50 i tu dopiero zaczyna się prawdziwa zabawa! Sposób, w jaki napęd spina ten samochód i jak dużo przyczepności jest do dyspozycji jest niesamowity! Czujecie jak ta mała kulka wręcz wgryza się w asfalt i chce więcej i więcej! Układ kierowniczy jest cudownie mięsisty i daje poczucie pełnej kontroli.
Część osób krytykowała pozycję za kierownicą, twierdząc, że siedzi się za wysoko. Muszę przyznać, że nie specjalnie mi to przeszkadzało ALE: po pierwsze, miałem tylko kilka okrążeń do dyspozycji i w całych emocjach niespecjalnie przejmowałem się wysokością fotela. Po drugie, mały trick, który pokazał mi instruktor Bartek (zobaczycie na filmie) sprawił, że byłem ładnie wpięty w fotel, z perfekcyjnym trzymaniem i czuciem. Po trzecie, to jednak Yaris i pozycja będzie jak w małym hatchbacku, nie ma co tu oczekiwać siedzenia na asfalcie.
Wnętrze? Jest i nie przeszkadza, zegary są czytelne i wszystko działa jak powinno. Ciężko mi powiedzieć coś więcej po tych kilku chwilach z autem. Zwyczajnie nie miałem jak (i po co) bawić się multimediami czy klimatyzacją.
Zawieszenie? Na torze super, pozwalało na zabawę balansem auta i idealnie wybierało przy agresywniejszym atakowaniu tarek. Na pełniejszą ocenę poczekam aż będę miał okazje z GR Yarisem spędzić trochę więcej czasu w różnych, bardziej zwyczajnych warunkach.
Więcej emocji i wrażeń znajdziecie w filmie na kanale YouTube.com/NaKoniecDnia