Test: Megane Renault Sport
Megane RS to najmocniejsze i najszybsze obecnie dostępne auto w gamie Renault. Przy aktualniej cenie to także jedna z najlepszych okazji dostępnych na rynku!
Megane RS to prawdziwie sportowe auto. Już na pierwszy rzut oka łatwo można dostrzec agresywne zderzaki wraz z pięknie wkomponowanymi w nie światłami LED, poszerzane nadkola i progi czy duże, aluminiowe obręcze kół.
Z tyłu natomiast sportowy charakter podkreślają elementy takie jak lotka nad szybą oraz ogromna końcówka wydechu, wkomponowana w środek dyfuzora, przywodzącą na myśl wydech z Lamborghini Murcielago.
Linia Megane RS to próba umieszczenia elementów stylistyki nawiązujących do coupe w nadwoziu typu ,,compact”. Efekt końcowy jest dość ciekawy stylistycznie, choć duże nagromadzenie blachy w tylnej części nadwozia powoduje wrażenie, jakby Renault było obłe i ociężałe. A takie na pewno nie jest.
Renault określa nadwozie Megane RS mianem ,,coupe”. Patrząc na auto ciężko się z tym zgodzić, gdyż jego bryła ukazuje nam dużego hatchbacka. Jednak przyglądając się bliżej detalom, takim jak tylna szyba czy linia bocznych okienek, można zrozumieć motywację speców od marketingu Francuskiego producenta, szczególnie gdy porównamy to ze zwykłą wersją Megane.
Największym mankamentem wyglądu zewnętrznego Megane RS są poszerzenia nadwozia. Przyglądając im się z bliska łatwo dostrzec, że to tandetne, plastikowe nakładki, sprawiające bardzo słabe wrażenie. Wystarczy jednak nie podchodzić za blisko do auta a nie będzie to miało aż tak dużego znaczenia, gdyż z pewnej odległości wyglądają bardzo rasowo i porządnie.
Pod maską pracuje turbodoładowany, czterocylindrowy motor o pojemności dwóch litrów legitymujący się mocą 250KM oraz momentem 340Nm. Aby obudzić go do życia wystarczy wcisnąć przycisk na desce rozdzielczej. Przy spokojnej, miejskiej jeździe silnik pracuje prawie niezauważalnie cicho i spokojnie, nieco ospale napędzając auto. Prawdziwe oblicze pokazuje dopiero po przekroczeniu 4 tysięcy obrotów.
Przy pierwszym, spokojnym, kontakcie aż ciężko uwierzyć, że tak agresywnie wyglądające Megane RS jest podczas jazdy aż tak zwyczajne. Zawieszenie bardzo sprawnie i komfortowo wybiera nierówności, autem nie trzęsie a do naszych uszu dociera jedynie pomruk silnika i układu wydechowego. Wspomaganie działa zaskakująco lekko i nie sprawia żadnych trudności w czasie jazdy i manewrowania. Seryjny zestaw audio nie zachwyca ani głośnością, ani jakością dźwięku ale wystarcza aby posłuchać wiadomości stojąc w korku. Z drugiej strony w Megane RS za doznania słuchowe odpowiada układ wydechowy, choć przy spokojnej jeździe nie sposób tego dostrzec.
Duże zaskoczenie można przeżyć siadając po raz pierwszy w fotelu. Poza wyszytym na zagłówku akronimem Renault Sport siedzisko wygląda absolutnie zwyczajnie. Po zajęciu w nim miejsca, okazuje się, że jest niezwykle wygodne, głębokie i dobrze trzymające ciało w czasie jazdy. Bardzo łatwo znaleźć idealną pozycję, w czym pomaga regulowana, bardzo wygodna, skórzana kierownica. Na jej wieńcu, w centralnym punkcie odnajdziemy przeszycie z żółtej nici pozwalające zorientować się, w jakim położeniu jest kierownica.
Gdy tylko silnik osiągnie właściwą temperaturę można zacząć z Megane RS prawdziwą zabawę. Podobnie jak w testowanym przez nas wcześniej innym aucie z fabryki w Dieppe, Clio RS Gordini, także w Megane, usłyszymy charakterystyczny dźwięk przypominający o zmianie biegu na wyższy gdy wskazówka obrotomierza dociera do czerwonej strefy. Jest to genialny gadżet, dzięki któremu całą swoją uwagę możemy skupić na drodze.
Wciskam gaz do oporu i mocno zaciskam dłonie na kierownicy. Słychać, jak pod maską silnik dosłownie zasysa całe dostępne powietrze i po ułamku sekundy, jak tylko zaskoczy turbina, ciało zostaje wciśnięte w fotel. Po krótkiej chwili słychać charakterystyczne piknięcie. Trzeba nie lada refleksu, by zmienić bieg zanim ogranicznik obrotów odetnie zapłon i usłyszymy piknięcie ponownie. Trzeci bieg wbity. Przednie koła myszkują po asfalcie w poszukiwaniu przyczepności a kierownica wyrywa się z rąk. Całe auto wypełnia jazgot silnika połączony ze świstem turbiny oraz głośny szum powietrza przecinanego przez karoserię Megane RS. W takich warunkach, pomimo braku komfortu, czuć jedność z autem.
Ostre hamowanie, idealny międzygaz, przy redukcji z trójki na dwójkę, dopełniony zostaje strzałem z wydechu powodującym ciarki. Pierwszy zakręt nie sprawia żadnych problemów, kolejny atakuję znacznie agresywniej. Precyzyjny ruch genialnie leżącej w dłoniach kierownicy wystarczy, aby wycelować przód auta w szczyt zakrętu. Ciało zagłębione w fotelach jest perfekcyjnie trzymane mimo znacznych przeciążeń. Usztywnione zawieszenie zdaje egzamin i nie pozwala na przechyły nadwozia. Gdy tylko przednia oś minie szczyt, ruchem prawej stopy uwalniam całą moc z silnika. Megane RS, przy akompaniamencie metalicznego dźwięku silnika i świstu powietrza, wyrywa do przodu po zadanym torze jazdy bez najmniejszego uślizgu.
Szybkie, kręte trasy nie sprawiają Megane RS dużych trudności. Ogromna w tym zasługa wspaniałych hamulców sygnowanych logiem, znanej i cenionej firmy, Brembo. Nie utraciły swojej mocy po wielu hamowaniach i nawet znacznie obciążone nie wykazywały oznak zmęczenia. Przy sprawnym i stabilnym pokonywaniu zakrętów bardzo pomagają opony o rozmiarze 225/40 oraz szeroki rozstaw przednich kół. W gotowości jest system ESP, który poza możliwością całkowitego wyłączenia oferuje dwa poziomy pracy: zwykły i sportowy. Godnym polecenia jest ten ostatni, pozwalający na uślizgi i interweniujący bardzo późno. Testowany egzemplarz Megane RS nie był niestety wyposażony w szperę (dostępną jako opcja) w związku z czym całkowite wyłączenie ESP skutkowało momentalnym paleniem opon nie tylko w zakręcie ale również miejscami na prostym odcinku.
Patrząc na ciekawy i agresywny wygląd zewnętrzny, wnętrze Renault rozczarowuje. Poza pojedynczymi elementami o sportowym charakterze jak: żółte przeszycie na kierownicy i drążku zmiany biegów, zegary, aluminiowe nakładki na pedały, oraz czarny pas imitujący włókno węglowe, jest puste i wręcz spartańskie. Elementy wnętrza są bardzo dobrze spasowane choć użyte w nich plastiki są twarde i nieprzyjemne w dotyku. Na konsoli centralnej znajdują się przyciski i przełączniki do sterowania radiem oraz klimatyzacją, nawiew a także mały wyświetlacz. Zaletą jest to, że nie zajmują one uwagi kierowcy w czasie jazdy i pozwalają maksymalnie skupić się na drodze.
Stosunkowo wysoka masa auta, prawie 1400kg, przy tak zestrojonym zawieszeniu jest zaletą Megane RS. Przejeżdżając po niewielkich nierównościach, zarówno na prostej drodze jak i w zakręcie, samochód pozostaje stabilny i nie podskakuje co jednoznacznie przekłada się na pewność prowadzenia a także większy komfort podróżowania.
Megane RS, pomimo niezachwycającego wnętrza, to wspaniałe, sportowe auto. Dział Renault Sport włożył sporo pracy w ten samochód a efekty są wręcz wspaniałe. Udało im się połączyć ostry, sportowy charakter z możliwością w miarę komfortowego korzystania z auta na co dzień. Na sam koniec warto wspomnieć, że ceny za Megane RS zaczynają się od 100 tysięcy złotych. Za naprawdę dobrze wyposażony egzemplarz przyjdzie nam zapłacić ok 120 tysięcy. Jak na dwustupięćdziesięcio konną maszynę sportową jest to prawdziwa okazja.
Dane techniczne:
Moc: 250 KM przy 5500 obr./min.
Moment obrotowy: 340 Nm przy 3000 obr./min
Przyspieszenie 0-100km/h: 6,1 sekundy
Spalanie (średnie na dystansie 1231km): 9,5l/100km
Masa: 1387kg
Cena: 107 060PLN
Cena za 1KM: 428PLN
Tekst: Antoni Niemczynowicz
Zdjęcia: A. Niemczynowicz/ J. Paszota/ J. Kołodziejczyk