AMG Performance Traning: dzień na torze
Co powiecie na dzień jazdy na torze, nie jednym autem ale kilkoma? Generalnie brzmi dobrze. Jeszcze lepiej, jak do dyspozycji jest flota AMG wraz z zespołem instruktorów, których głównym zadaniem jest pokazanie Wam jak daleko można przesunąć granice własne i samochodów. Zapraszam na AMG Perfomrance Traning z AMG Driving Academy!
Chwilę przed 9:00 dotarliśmy na tor Silesia Ring. Chłodny, pochmurny dzień i mokra nawierzchnia sprawiały mieszane uczucia. Pod kątem fotograficznym ciężko o ciekawsze warunki. Z drugiej strony śliska nawierzchnia toru Silesia Ring sprawiała, że uśmiechy na naszych twarzach podszyte były delikatnym strachem i obawą.
Do dyspozycji mieliśmy flotę AMG: od małych CLA45 i GLA45 (381 KM), przez GLC63 (585 KM, i SUV i Coupe) aż po E63S (612 KM, sedan oraz kombi) na AMG-GT R kończąc. Łącznie PIĘTNAŚCIE maszyn.
Dwa słowa wprowadzenia, szybka rozgrzewka, podział na dwie grupy i możemy ruszać. W samochodach jeździ się po dwie osoby. Na pierwszy ogień poszedł GT R w kolorze Solarbeam (41 212 PLN). Slalom za autem prowadzącym. Spokojnym, jednostajnym tempem. Nie chodziło o sprawdzanie granic przyczepności GT Ra, tylko o zrozumienie balansu auta, jak nasze ruchy (zarówno na kierownicy jak i pedałach) wpływają na to, co dzieje się z samochodem. Ćwiczenie ciekawe, ale trochę frustrujące – nie po to jechaliśmy pół Polski na zamknięty tor, żeby spokojnie jechać topowym AMG.
Zjazd do pitlane, zmiana aut i kolejny moduł – wyścig dragrace, ale nie taki zwyczajny. Pamiętacie pierwsze zadania na licencje w GranTurismo? Dostawaliście różne auta, kawałek prostej i bardzo wyśrubowany czas. Cała trudność polegała na tym, żeby na końcu trasy zatrzymać się w wyznaczonej bramce. Tu było podobnie, z tą różnicą, że obok było drugie auto.
Emocje są ogromne. Z jednej strony trzeba idealnie wystartować (w autach z napędem 4Matic gaz w podłogę i będzie dobrze). Z drugiej strony trzeba zacząć hamować na tyle wcześnie, żeby zdążyć zatrzymać się w bramce i na tyle późno, żeby wygrać, ale też nie stanąć przed bramką. Żelazne nerwy, pełna koncentracja i były efekty – zarówno @warsawcars jak i @michalwar wracali z tych zajęć z pokonani. Pełny sukces.
Drift it baby!
Kolejna zmiana aut i jedziemy na następne ćwiczenie. Tym razem jesteśmy za kierownicą E63 S – 4.0l V8, 612 KM i 700 Nm. Do tego nowy napęd na wszystkie koła 4Matic+. Jedziemy na płytę poślizgową, a dokładniej na okrąg. Pod drodze siłą rzeczy musimy przejechać po torze i pokonać kilka zakrętów. Instruktorzy nie marnują takich okazji – tempo jest bardzo spokojnie (wręcz powolne), ale przez radio otrzymujemy bardzo dużo cennych uwag gdzie ustawić samochód, jaką linię obrać, którą tarkę ciąć, a której unikać.
Po dojechaniu na miejsce dostajemy instrukcje co do samego ćwiczenia. Mamy pokonać płytę poślizgową w kształcie okręgu w kontrolowanym poślizgu. Chodzi głównie o to, żebyśmy złapali zależność pomiędzy tym jak pracujemy gazem i kierownicą. Co ciekawe nie korzystaliśmy z trybu Drift, który fizycznie odłącza przedni napęd. Całe ćwiczenie robiliśmy z wyłączonym ESP, ale z napędem na cztery koła. Wbrew pozorom nie było tak prosto – mokra płyta poślizgowa jest naprawdę ŚLISKA. Nawet z napędem na wszystkie koła 612 KM to dużo. Zbyt agresywne dodanie gazu, delikatnie spóźniona kontra i już oberek. Kwestia wprawy i wyczucia.
Kiedy już się znudziliśmy lataniem bokiem (a w zasadzie obracaniem) pojechaliśmy na próbę czasową. Cały tor, CLA45 (381 KM, napęd 4Matic), Ty i cykający zegar. Wbrew pozorom największym wyzwaniem jest zapanowanie nad nerwami i emocjami. Najlepiej z tym zadaniem poradził sobie @michalwar – gratulacje.
Race taxi!
Ostatni punkt programu – RACE TAXI! W pitlane już czeka rozgrzany Mercedes-AMG GT R. Tym razem wsiadamy na prawy fotel. Za kierownicą instruktor AMG Driving Academy, pokrętło kontroli trakcji rozkręcone na maksa w prawo co oznacza, że elektronika nie będzie się wtrącać. Co ciekawe, z wyłączoną kontrolą trakcji tylna oś przestaje skręcać i jedzie cały czas sztywno dzięki czemu kierowca może cały czas kontrolować auto w poślizgu.
Od pierwszego zakrętu było na ostro – agresywne szarpnięcie kierownicą, gaz i podziwiamy trasę przez boczną szybę. Przekroczenie granicy przyczepności w GT R wymaga odwagi i zdecydowanych ruchów, ale potem jest już przyjemnie. Odczucia są conajmniej trzy razy mocniejsze niż w innych autach bo tu siedzimy praktycznie na tylnej osi. Na kanale YT WarsawCarsa możecie zobaczyć onboard z takiego przejazdu (a przynajmniej tyle ile udało mu się nagrać ;-) ).
Jak można wziąć udział w takim treningu? To dość proste, wystarczy się zapiać. Szczegóły znajdziecie na stronie mercedes-amg.com/driving-academy/. Ewentualnie możecie napisać na insta do Michała Maksymiuka (@amg_na_maksia) z pytaniem gdzie i do kogo się zgłosić. Szkolenia organizowane są na torach Silesia Ring, Poznań oraz Miedziana Góra. To szkolenie to level Basic, ukończenie go otwiera Wam drogę do szkoleń wyższego poziomu organizowanych na torze Poznań, Brno, czy nawet na zamarzniętych szwedzkich jeziorach.
Czy warto? Jeśli chcecie badać precyzyjnie granice przyczepności E63 S i śrubować czasy okrążeń – zdecydowanie nie (zwyczajnie nie ma ku temu okazji na tych szkoleniach). Jeśli chcecie katować i palić lacza to taki event nie jest dla Was. Jeśli chcecie poznać gamę aut AMG w jednym miejscu i czasie – zdecydowanie tak. Jeśli chcecie się czegoś nauczyć w kwestii prowadzenia – zdecydowanie tak. Dzień był bardzo intensywny, męczący ale bardzo udany. Nie dość, że pobawiliśmy się całą gamą AMG, to jeszcze się czegoś nauczyliśmy. Wyjazd zdecydowanie z tych udanych.