Oto najnowsze Ferrari Roma!

Najnowsze, prawie najmniejsze dzieło włoskiego producenta z Maranello pojawiło się na kilka dni w Warszawie. Miałem okazję przyjrzeć mu się bliżej i odpalić pierwsze Ferrari Roma w Polsce!

Najmniejsze GT od Ferrari jest autem pomiędzy najmniejszym Portofino a topowym 812 SuperFast. Teoretycznie jest to samochód 2+2 ale tylne miejsca to tak na prawdę bardziej dodatkowa półka na rzeczy niż pełnoprawne miejsca. Zresztą tak są traktowane nawet w oficjalnym filmie promującym Romę ;-). Pod maską V8 3.9l z dwiema turbinami, 620 KM, 760 Nm, 1527 kg. 0-100km/h w czasie 3.4 sekundy i prędkość maksymalna ponad 320 km/h.

Warto jednak wspomnieć, że Roma to nie jest jakieś zwyczajne małe GT ale prawdziwe Ferrari z krwi i kości. Jedną z rzeczy, która o tym świadczy jest słynny przełącznik manettino, który w Romie ma pozycję Race (nie znajdziemy jej ani w Portofino ani w GTC4 Lusso).

Dodatkowo Roma w trybie Race korzysta z dobrodziejstw systemu SSC 6.0 (Side Slip Control), który pozwala Wam latać bokami nie mając dużych umiejętności. Kot.

Niestety prezentacja była tylko statyczna w związku z czym nie jestem w stanie nic powiedzieć jak jeździ Roma. Wiem za to, jak brzmi i tu jest dobrze. Bardzo dobrze. W czasach WLTP, DPF i innych różnych rozwiązań wymuszonych przez wyśrubowane normy emisji spalin dźwięki silników są coraz słabsze, cichsze i nijakie. Na tym polu Roma wypada nadzwyczaj dobrze. Oczywiście, dźwięk nie jest nawet bliski temu co kiedyś mogliśmy słyszeć od V8 Ferrari ale jak na dzisiejsze standardy jest lepiej niż dobrze.

Fot. @SportStandard

Antoni Niemczynowicz

Antoni Niemczynowicz

Entuzjasta i marzyciel z aparatem dla którego jedyne co się liczy w aucie to emocje. @antniem_

Może Ci się również spodoba