Abarth Punto Evo i 500C

Włoski tuner Fiata zaprezentował 2 nowe modele pod hasłem „Więcej mocy dla Twoich zmysłów.” I nie są to puste słowa…

Przekaz hasła reklamowego łatwo odebrać nawet jeśli tylko patrzymy na te dwa auta, zdecydowanie atakujące nasze zmysły bardzo agresywnymi liniami nawiązującymi do Abartha S2000 w przypadku Punto Evo i pełny włoskiego stylu „zwijany” dach 500C.

Pod maskę Abatrha Punto Evo trafił silnik 1.4 osiągający 165KM i 250Nm już przy 2250obr/min. Uzyskanie takiej mocy możliwe było dzięki wykorzystaniu, większej niż w Grande Punto, turbiny Garrett i technologi MultiAir, która z grubsza  polega na elektro-hydraulicznym sterowaniu zaworów ssących silnika, bez użycia przepustnicy, dzięki czemu dużo efektywniej wykorzystywane jest powietrze trafiające do cylindrów.

Zawieszenie to sprawdzony w Grande Punto schemat: z przodu niezależne typu McPherson, z tyłu zaś belka skrętna. Drążek stabilizujący jest teraz sztywniejszy tak samo jak przednie sprężyny, dzięki czemu koła jeszcze lepiej przylegają do drogi. Za hamowanie odpowiadają 4-ro tłoczkowe hamulce Brembo.

We wnętrzu także jest „sportowo”: fotele Abarth (lub „Abarth Corse” marki Sabelt dostępne jako opcja), zegary wykonane przez markę Jaeger z grafiką o sportowej inspiracji wraz z lampką systemu Gear Shift Indicator, która zapala się w momencie najkorzystniejszej zmiany przełożenia. Na tunelu środkowym odnajdziemy przełącznik między trybami Sport i Normal (przed gałką zmiany biegów).

Inżynierowie Abartha najbardziej chwalą sobie w Punto Evo Systemu TTC (Torque Transfer Control) znany z Abartha 500. System ten, poprzez współpracę z ESP i hamulce, imituje działanie szpery. Wewnętrzne koło zostaje przyhamowane i moment przekazywany jest na koło, które w danej chwili jest bardziej obciążone co w znacznym stopniu przekłada się na możliwości nowego Punto na krętych trasach. Problemem może się okazać tylko wytrzymałość hamulców przy dużych i częstych obciążeniach na bardzo krętych trasach…

Stylistycznie nowy Abarth mocno nawiązuje do swojej rajdowej wersji S2000. Poszerzany przedni zderzak zdecydowanie nadaje temu małemu autku charakter wojownika, który tylko czeka, żeby pochłonąć kolejny zakręt.

Przedni zderzak płynnie przechodzi w poszerzane nadkola. U dołu widać także wloty powietrza ukierunkowane do wewnątrz co, wraz z kalkomanią, daje złudzenie jeszcze agresywniejszego przodu, a także podobno znacząco wpływa na przepływa powietrza wokoło samochodu. Rozwiązanie to wzorowane jest na wersji rajdowej samochodu.

Z tyło natomiast od razu w oczy rzuca się wyeksponowany dyfuzor i dwie rury wydechu. Mają one większą niż w Grande Punto średnice co ma być ukłonem w stronę historii Abartha, który słynął m.in. z produkcji sportowych układów wydechowych. Pośrodku dyfuzora umieszczone zostały światła cofania i przeciwmgielne przywodzące na myśl auta formuły.

Tylna lotka jest teraz dłuższa i węższa dzięki czemu Abarth pozostaje stabilny nawet przy dużych prędkościach. Całości dopełniają 17” obręcze kół o nowym wzorze inspirowanym skorpionem, którego wizerunek znajduje się na nasadce przykrywającej piastę koła.

500C to auto o kompletnie innym charakterze i, jak przyznaje sam Abarth, skierowane także do innej, bardziej kobiecej, grupy klientów. Tu większe znaczenie ma styl, choć bez kompromisu dla osiągów.

Pod maską znajdziemy motor 1.4 T-Jet legitymujący się 140KM i 206Nm co pozwala rozpędzić najmniejsze auto spod znaku skorpiona od 0-100km/h w czasie poniżej 8 sekund.Technicznie to praktycznie poprzedni Abarth 500.

Prawdziwą nowością jest, montowana seryjnie, skrzynia o dumnej nazwie „ABARTH Competizione”. Jest to tradycyjna skrzynia  mechaniczna sterowana elekto-hydraulicznie, zupełnie jak w autach Formuły 1! Biegi zmienia się za pomocą łopatek przy kierownicy, możliwe jest także przełączenie skrzyni w automatyczny tryb pracy.

Wsteczny, luz czy 1. bieg włączamy za pomocą tych guzików. Rozwiązanie to jest niemal identyczne jak te stosowane w Ferrari! Jak dla mnie jest to genialny patent!

We wnętrzu sportowo ale przede wszystkim bardzo stylowo. Łopatki do zmiany biegów przy kierownicy, sportowe pedały, spłaszczona u dołu kierownica, wysokiej jakości skóra – to obraz supersamochodu. A tak właśnie wygląda najmniejszy Abarth. Brawo!

I wreszcie najważniejszy element nowej 500-tki – absolutnie stylowy, zwijany dach. Autko prezentuje się niezwykle pięknie zarówno przy otwartym dachu…

… jak i przy zamkniętym. Do nowości należą także nowe, dwukolorowe kombinacje malowania nadwozia.

Sprzedaż rusza w lipcu i na chwilę obecną nie wiadomo nic o cenach. Ale to nie ma znaczenia. Te auta są wspaniałe i zdecydowanie są SportStandard!

Źródło: Fiat

Antoni Niemczynowicz

Antoni Niemczynowicz

Entuzjasta i marzyciel z aparatem dla którego jedyne co się liczy w aucie to emocje. @antniem_

Może Ci się również spodoba