Megane R.S. Trophy | #ZaKierownicą
Po roku przerwy ponownie miałem okazję przejechać się Megane RS, tym razem w wersji Trophy. Mocniejsza, szybsza i ostrzejsza ale czy warta dopłaty? Zapraszam!
Zacznijmy od tego czym jest Megane RS Trophy. Wyłączając abstrakcyjne i limitowane Trophy-R, to najwyższa wersja, w jakiej możecie kupić Megane RS. Delikatne zmiany w silniku R4 1.8T (m.in. wzmocnione głowice cylindrów czy inne łożyska turbiny) dają wzrost 20 KM względem zwykłego RS czyli mamy ich równe 300 i moment obrotowy na poziomie 400 Nm. Do tego zmieniony wydech, zawieszenie CUP w standardzie i szpera. Trophy poznamy również po czerwonych zaciskach i alcantarze na kierownicy.
Zza kierownicy ciężko odczuć dodatkowe 20 KM i dopóki nie pojedziemy dwoma samochodami obok sienie to w zasadzie nie da się tego dostrzec. Przewaga na pewno pojawi się na torze (im szybszy obiekt tym pewnie większa) ale w codziennej jeździe różnica jest niezauważalna. Największe wrażenie robi zdecydowanie wydech. Jest troszkę głośniejszy i dużo agresywniej strzela przy redukcjach. Najważniejszy dla mnie jest fakt, że ani przez chwilę nie miałem wrażenia, że strzały są sztuczne. Były dość naturalne i bardzo sportowe. Niektórym może przeszkadzać fakt, że do środka dociera dość mało tego dźwięku i głośniej jest na zewnątrz. Jeśli rozpatrujemy Megane RS jako sportowego hothatch ale wciąż codzienne auto dla całej rodziny to takie rozwiązanie jest niewątpliwie plusem.
To za co uwielbiam Megane to sposób w jaki się prowadzi. Nawet przy niższych prędkościach czuć, że jest żywe i bezpośrednio reaguje na każdy ruch kierownicy. Cały czas ma się poczucie, że to od nas zelży jak dobrze jedziemy a nie od skomplikowanego napędu czy elektroniki. Dodatkowo tylne koła skrętne dość agresywnie narzucają samochód w zakrętach. Wymaga to przyzwyczajenia ale jak zaczniemy dogadywać się ze sposobem ich działania to możemy pozwalać sobie na jeszcze więcej. Jakkolwiek oklejanie to nie zabrzmi to nie jest to charakterystyka prowadzenia popularna na rynku. Większość samochodów stara się być sterylnie szybka podczas gdy w Megane RS Trophy to od kierowcy zależy jak szybko i sprawnie pokona daną trasę.
Egzemplarz, który miałem okazję prowadzić wyposażony był w opcjonalną skrzynię dwusprzęgłową EDC (podobnie jak zwykłe Megane RS, którym jeździłem w zeszłym roku). Muszę przyznać, że nie mailem jeszcze okazji poprowadzić manualna ale z mojej perspektywy nie jest to jakoś szczególnie istotne. W kontekście decyzji zakupowej z mojej perspektywy, jako jedynego auta w domu, manual byłby fajną zajawką na chwilę ale na co dzień wybrałbym EDC.
Warto wspomnieć, że wersji Trophy Renault poprawiło osłony termincze wydechu. Wiem, że brzmi to małociekawie jeśli nie abstrakcyjnie ale z perspektywy użytkownika to dobra wiadomość. W Megane RS bardzo mocno nagrzewał się bagażnik, nawet po spokojniej jeździe. W Trophy problem praktycznie niewystępuje. Z tego co wiem to rozwiązanie ma z czasem trafić również do zwykłych RSów.
Pozostaje pytanie czy wybrałbym Trophy? Dla siebie nie. Moje potrzeby w pełni wypełnia zwykłe Megane RS, bez zawieszenia CUP i z dwusprzęgłową skrzynią. Wiem również, że gdybym kupował Megane RS to na pewno brałbym kubełkowe fotele – są wygodne, dobrze trzymają i dodają charakteru. Poza tym to świetny kompakt łączący potrzeby zwykłego daily z dużą dawką charakteru. Jest bardzo żywy w kwestii prowadzenia i to jest dla mnie jego największa zaleta.
Megane R.S. Trophy – dane techniczne
- 1.8l Turbo R4
- Moc: 300 KM
- Moment obrotowy: 420 Nm
- 0-100 km/h: 5,7 sekundy
- Masa: 1 498 kg
- Spalanie średnie (na dystansie 289 km): 14 l./100 km
- Cena: 170 100 PLN
- Cena za 1KM: 567 PLN
Fot. Antoni Niemczynowicz / @SportStandard.pl