Wygrać w Le Mans: Ford GT
Wiele osób zdziwiła decyzja Forda o wycofaniu się z Rajdowych Mistrzostw Świata i połączeniu teamu RS, SVT i Racing w kompletnie nowy zespół: Ford Performance. Dziś jednak bardzo dobrze rozumiemy intencje Forda. Amerykanie postanowili podnieść poprzeczkę i spróbować swych sił w kompletnie nowej dyscyplinie – wyścigach długodystansowych.
W roku 1966, Ford GT40 zdobył trzy pierwsze miejsca w 24 godzinnym wyścigu Le Mans. Ich ambicją wtedy było pokazanie światu, że potrafią zbudować samochód sportowy przewyższający auta europejskie. Dziś, w 2016 roku, czyli dokładnie 50 lat od tamtego zwycięstwa chcą zrobić dokładnie to samo z kompletnie nowym samochodem: Fordem GT.
Równolegle do wersji wyścigowej powstaje też wersja cywilna nowego Forda GT. Auto to bardzo szeroko wykorzystuje włókno węglowe, ale na tym podobieństwa między obiema wersjami się nie kończą. Okazuje się, że 3.5 litrowy silnik twin turbo V6 Ecoboost montowany w samochodach drogowych będzie tym samym, który już teraz ściga się w wyścigach endurance.
Do rywalizacji na torach Ford wystawił dwa samochody w mistrzostwach WEC i dwa auta w mistrzostwach IMSA WeatherTech SportsCar Championship. O ile pierwsze starty przynosiły głównie nowe doświadczenia, to kolejne rundy mogą nastrajać pozytywnie. W szczególności pierwsze zwycięstwo na torze Laguna Seca sprzed dwóch tygodni.
Historia, którą chce nam opowiedzieć Ford dopiero się rozpoczyna. Do tej pory udostępniono trzy odcinki serii the RETURN, a zapowiadane są jeszcze dwa. Jaki będzie koniec tej opowieści? Dowiemy się już za miesiąc, 18 czerwca, kiedy na linii startowej do wyścigu 24h Le Mans pojawią się 4 Fordy GT obu zespołów wyścigowych.
Źródło: Ford.