Myliliśmy się – Fiesta ST200
Fordy spod znaku ST zajmują w moim sercu specjalne miejsce, bowiem od pewnego czasu jestem posiadaczem poprzedniej generacji Fiesty ST, o czym mam zamiar niedługo opowiedzieć nieco więcej.

Niedawno mogliście przeczytać na naszej stronie test Fiesty ST, w którym napisaliśmy:
Pojawia się więc pytanie, czy aby rządzić w segmencie, nie przydałoby się choćby dodatkowe 18 koni do pełnych 200? Odpowiedź jednak brzmi: Nie!
O tym jak bardzo się pomyliliśmy dowiedzieliśmy się dziś rano, podczas premiery Forda Fiesty ST200.

Nowa wersja wyposażona będzie w ten sam silnik 1.6 z turbosprężarką, lecz teraz taki zestaw produkować będzie 200 KM i 320 Nm oraz 20 sekundowy overboost (+15 KM). Dzięki temu udało się urwać 0.2 s do 100 km/h, a przyspieszenie wynosi 6.7s.

Poza zmianami pod maską do oferty wszedł także pakiet Storm Grey zawierający szarą stylistykę wnętrza, lakier Solid Silver Grey, nowe matowo czarne felgi, spod których mienią się czerwone zaciski, a także czerwone…
… podświetlane progi!

To jednak nie koniec zmian, cała Fiesta stała sie jeszcze bardziej hot hatch: jest odrobinę szybsza, ma sztywniejsze zawieszenie, układ kierowniczy jest ,,krótszy”, a hamulcowy dysponuje większą pompą oraz średnicą tarcz. Wisienka na torcie: aby nowa ST była jeszcze bardziej gorąca – skrócono wszystkie biegi!

Produkcja rusza w czerwcu. Tak mylić się moglibyśmy częściej.
źródło: Ford


