To był dobry rok – SportStandard 2017
Mijający rok był dla mnie niezwykle wyjątkowy. W życiu prywatnym doświadczyłem wielu potężnych i jednoznacznie pozytywnych zmian. Dla SportStandard to było cudowne 12 miesięcy. Dzięki temu blogowi mogłem poznać wiele pozytywnych osób, przeżyć dużo przygód i wraz z przyjaciółmi, którzy tu czasem piszą, zabrać Was w te wszystkie miejsca. Przede wszystkim chciałbym podziękować Wam – czytelnikom. Bez Was wszystko co robimy nie miałoby najmniejszego znaczenia. Dzięki, że jesteście z nami tu, na SportStandard.pl a także na insta, snapie i FB.
W tym wpisie chciałbym zabrać Was na sentymentalną podróż przez minione 365 dni. Działo się dużo, część rzeczy pojawiła się na stronie, część mogliście zobaczyć tylko na naszych profilach w social media. Niezależnie od tego, usiądźcie wygodnie i przypomnijmy sobie ten rok!
Ford Fiesta ST200
Początek roku mogliśmy spędzić za kierownicą Fiesty ST200. Zwykła Fiesta ST to wspaniały samochód. Poprawiona, ostrzejsza, głośniejsza i mocniejsza ST200 była jeszcze lepsza. Nie jestem przekonany czy warta dopłaty ale zdecydowanie lepsza. Tekst Pawła znajdziecie tutaj -> Ford Fiesta ST200
Testarossa Drive
To jedna z tych historii, w które ciężko uwierzyć. Pierwszy ciepły wieczór i Ferrari Testarossa. Brzmi super. Jeszcze lepiej, jeśli na miejscu okazuje się, że są dwie. Finalnie pojawia się trzecia. #mindblown Lepiej jak jest więcej.
Ogromne podziękowania dla @warsawdrive za możliwość poznania Testarossy na żywo.
Cars&Coffee Rozalin
Podczas majowego Cars&Coffee w Rozalinie pogoda nie zachwycała. Było deszczowo i chłodno ale na szczęście uczestnicy dopisali i mogliśmy podziwiać szeroką gamę aut od klasyków aż po najnowsze Ferrari 488.
Mille Miglia
Nasz wyjazd na Mille Miglia to zdecydowanie projekt, z którego jestem najbardziej dumny i zadowolony. Zasypywaliśmy Was zdjęciami, snapami, insta stories oraz filmami. Pół roku później cały czas nie mogę wyjść z podziwu, że daliśmy radę przejechać całą trasę, że mogliśmy zobaczyć i poczuć tę niesamowitą atmosferę! Tam też pierwszy raz widziałem w ruchu wielkie trio z Maranello: Ferrari F40, F50 i LaFerrari. Przy okazji tego projektu poznałem całą masę fascynujących osób, z którymi dzielimy wspólne pasje. W tym miejscu znajdziecie wszystkie nasze wpisy i vlogi -> Jedziemy Mille Miglia.
W soszalach szukajcie #jedziemy1000miglia
Rajd Polski
Długie spodnie, kurtki, czapki, deszcz, błoto i największe sławy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata. Choć brzmi to jak opis Rajdu Walii to tak wyglądała runda rozgrywana w Polsce pośrodku lata… Niezależnie od pogody widok samochodów WRC w akcji to coś, czego zdecydowanie warto doświadczyć bezpośrednio. Nawet najlepsza relacja w TV nie odda tego, z jakimi prędkościami latają te samochody. Trochę tak, jakby ktoś zapomniał im powiedzieć o prawach fizyki.
Gumball3000
W ten sam weekend przez Polskę przejeżdżał słynny Gumball3000. Wracając z rajdu złapaliśmy kilka załóg w trasie i skończyliśmy dzień na warszawskiej mecie Gumball3000 pod Stadionem Narodowym.
Mercedes G500
Środek wakacji, piękna pogoda, grupa przyjaciół i legendarna G Klasse. Była też okazja do spotkania ze starszym bratem w postaci wojskowego Pucha! Klasa G zdecydowanie wymaga oddzielnego wpisu, niestety aktualnie jest on w zakładce pod tytułem Jak tylko znajdę chwilkę to napiszę…
Toyota GT86
Mieliśmy okazję jeździć poliftową GT86. Surowa, mechaniczna i bezpośrednia. Japończycy poprawili dosłownie kilka detali pozostawiając sam samochód wciąż idealną zabawką dla kierowcy. Toyota GT86
Mercedes-AMG GLC43 Coupe
Mniejszy z SUVów Mercedesa, w wersji „prawie AMG”. Ciekawe, pozytywne doświadczenie. Co ciekawe, bardziej niż sam samochód fascynuje mnie inna kwestia – skoro tak jeździ i brzmi baby AMG to jakim kotem będzie GLC63? Mercedes-AMG GLC43
BMW M3 Competition
Za sprawą Macieja Pertyńskiego, który prowadzi m.in. kanał Pertyn Ględzi, mogłem zasiąść za kierownicą BMW M3 z pakietem Competition. To też pierwsze pierwsze BMW M, jakim w życiu jechałem.
Lexus GSF
Przedstawiciel wymierającego gatunku wolnossących silników. Mimo kilku fascynujących detali jako całość GSF nie był specjalnie zachwycający. Możliwe, że spodziewałem się większego łał. Mówiąc wprost, ISF, którym jeździłem kilka lat temu robił większe wrażenie.
RWB
Akira Nakai-San ponownie odwiedził Polskę i w @911 Garage Poland zbudował kolejne dwa RWB. Tym razem bazą była 964 Targa oraz 993 Cabrio. Mieliśmy okazję podziwiać postęp prac przy drugim projekcie oraz byliśmy na oficjalnej paradzie po skończonej budowie. Wszystkie cztery polskie RWB dumnie krążyły po Warszawie by zakończyć dzień zdjęciem na słynnej ulicy Karowej. Mam masę zdjęć i przemyśleń, którymi bardzo chciałbym się z Wami podzielić ale na razie ten wpis jest w tej samej zakładce co Mercedes G500…
Abarth 124
Mały roadster ze skorpionem na masce i wydechem Record Monza okazał się bardzo zaskakujący. Śmiało mogę powiedzieć, że zakochałem się w tym samochodzie. Prowadzenie, silnik, dźwięk, emocje – wszystkie te elementy współgrały by dostarczać wrażeń kierowcy!
Mercedes-AMG C43 Cabrio
Sportowy układ wydechowy AMG. Ten element najbardziej wyrył mi się w pamięci po kilku chwilach za kierownicą C43. Do tego komfortowe fotele, asystenty jazdy i stały napęd na wszystkie koła.
Lexus RCF
Sportowe coupe Lexusa, mimo podobieństw technicznych, okazało się być dużo ciekawszym samochodem niż GSF. Do tego ten wygląd i maska z włókna węglowego. Dzięki temu RCF wygląda jak wyjety z planu Szybkich i Wściekłych pomimo, że to seryjny samochód.
Powyższe przypomnienie to na pewno nie wszystko, czego doświadczyliśmy w tym roku ale zbiór tych ciekawszych, większych tematów. Cześć z tych akcji widzieliście tylko w postaci krótkiego wpisu na FB, insta czy snapie ale zobaczycie więcej na SportStandard.pl – obiecuję ;-).
Ten rok był zdecydowanie fascynujący i niesamowity! Mamy kilka planów na 2018, które ruszą już niebawem i mam nadzieję, że przypadną Wam do gustu.
Wszystkiego najlepszego w 2018!